Dzisiaj ostatnia aktualizacja z małej serii wypadowej po architekturze Górnego Śląska. Na sam koniec chce zostawić chyba najbardziej charakterystyczne miejsce, jakie można spotkać na “szlakach” aglomeracji Śląska. Miejsce nie wątpliwie robi wrażenie o każdej porze roku. Pierwszy raz Nikiszowiec odwiedziłem w 2012 roku. (zdjęcia z 2012 TU ) A na teraźniejsze zdjęcia zapraszam poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *