Jesienna wycieczka w Tatry [ Nosal, Hala Gąsienicowa, Czarny Staw Gąsienicowy….]
Kilka ujęć z Krakowa:
Początkowo w planach zakładany był Nosal stamtąd na Halę Gąsienicową i potem na Świnicę. Niestety poniedziałkowa pogoda już naplatała figla, bo w Zakopanem spadł śnieg. Więc wtorkowy dzień po konsultacjach z lokalnymi zadecydował o tym, że zobaczę co będzie gdy dojdę do Murowańca,
Podejście zaczynałem w Kuźnicach, jednak zanim tam człowiek doszedł miał przed sobą około 3 km drogi z miejsca noclegowego.
Jak widać w bardzo fajnym klimacie i pogodzie mijał spacer do celu.
Szlak na Nosal — po opłaceniu wejścia do TPN w kwocie 9 zł mogłem zaczynać wyprawę.
Droga na Nosalową Przełęcz mija bardzo szybko, jak i samo wejście na Nosal.
Teraz już tylko trochę widoków z wejścia, jak i z samego Nosala.
Po krótkim odpoczynku czas zejścia niżej i kierowanie się niebieskim szlakiem do Hali Gąsienicowej, gdzie znak pokazuje 1h 35 min. Wejście głównie po kamieniach, gdzie generalnie niektóre bardzo śliskie, więc dodatkowym atutem byłyby kijki, z których nie korzystam 😉 Po ponad godzinie człowiek, melduje się na Przełęczy między Kopami. Parę zdjęć i ruszam dalej w stronę Hali Gąsienicowej, do której jest 30 minut.
Pogoda zmienna raz siąpi lekki deszcz, czasami mały drobny śnieg. Ostatnie 30 minut mija bardzo intensywnie i powoli ukazuje nam się po zejściu lekko w dół Hala Gąsienicowa.
Krótkie posiedzenie w schronisku na zjedzenie czegoś ciepłego oraz symbolicznym złocistym zapadła decyzja, że wejścia na Świnicę jednak nie podejmuję bez lepszego sprzętu itp. Patrząc na chmury zawieszone dosyć, nisko z których co chwilę przejawiał się deszcz, poszła decyzja, że idę tylko na Czarny Staw Gąsienicowy i będę powoli wracać w stronę Kuźnic. O tym za chwilę.
Powrót w 35 minut na Halę Gąsienicową i kolejne 30 min na przełęcz nad Kopami. Żeby nie iść tą samą drogą postanowiłem zejść żółtym szlakiem na Dolinę Jaworzynki
Zdjęcie na powrocie Hali Gąsienicowej
I kilka zdjęć z Doliny Jaworzynki. Zejście z Przełęczy nad Kopami do Doliny Jaworzynki oraz Kuźnic zajęło około 1h.
Całość tego dnia to wymaszerowanie jakieś 24 km w nogach wraz z powrotem do miejsca pobytu
Z.